Witam was serdecznie na moim trzecim blogu. Będzie on prowadzony na równi z moim drugim blogiem .
Trzy ważne informacje :
- Byłoby mi bardzo miło, jakby każdy, kto czyta tego bloga, pozostawił po sobie jakiś komentarz. Wystarczy zwykłe " :) ". Nawet sobie nie wyobrażacie, ile uśmiechu i motywacji do pracy daje mi każdy komentarz.
- Proszę każdego, kto ma zamiar czytać tego bloga i chce być informowany o nowych rozdziałach, o pozostawienie TUTAJ : linka do swojego aska ( osoby informowane przez aska, WSZYSTKIE ) , imienia ( osoby informowane przez fejsa ), linka do bloga, numeru gg, itp.
- Osoby, które chcą mnie poinformować o nowościach na swoim blogu, zapraszam TUTAJ.
http://www.youtube.com/watch?v=Ks1kRZRYRRA
Ten weekend spędzałam z dziadkiem. Strasznie to lubiłam, bo opowiadał mi o swoim życiu. O swoich meczach, zgrupowaniach, treningach. Był moją podporą i wsparciem, zawsze mogłam liczyć na jego rady odnośnie mojej gry. Był obecny na wszystkich moich meczach. W porównaniu do mojego ojca - Mario Bartry - wielkiej gwiazdy FC Barcelony, następcy Leo Messiego. Ojciec traktował mnie jak konieczność, a dziadek jak największą przyjemność. Dla mnie był bohaterem, ale nie z powodu tego, co dokonał, ale dlatego, że zawsze we mnie wierzył. A dokonał wiele. Nazywa się Marc Bartra. Był czołowym obrońcą FCB, podporą hiszpańskiej reprezentacji. Teraz kibice mówią o nim z takim samym szacunkiem jak o Carlesie Puyolu. Jego rady są dla mnie cenniejsze niż złoto. Mimo że sama grałam jako napastniczka, chciałam być taka, jak on, nie jak mój ojciec.
Ale tej soboty nie przyszłam do dziadka po radę, przyszłam po informacje. Chciałam dowiedzieć się czegoś o mojej babci, która u mnie w domu była tematem tabu.
- Dziadku możemy porozmawiać ?
- Oczywiście Noelle.
- Chciałabym dowiedzieć się czegoś o babci - jego twarz momentalnie zbladła - Wiem tylko, że imię mam po niej. No ale to wszystko. Ukrywacie prawdę przede mną !
Dziadek patrzył na mnie w milczeniu. Na jego twarzy malował się ogromny smutek i cierpienie.
- Ona cię opuściła ? Zostawiła ? Uciekła z innym ? - nagle wszystko zrozumiałam.
Pokręcił tylko głową.
Wpakował mnie do samochodu i wywiózł na obrzeża Barcelony. Zatrzymaliśmy się i ruszyliśmy pomiędzy grobami.
- Cmentarz ? Dlaczego cmentarz ? - zapytałam, kiedy nagle przystanęliśmy.
Wskazał mi tylko ręką jeden z nagrobków. Widniało na nim :
" Noelle Bartra
21 października 2014 roku "
i zdjęcie kobiety. Boże. Moja babcia. Ona nie żyje. A data jej śmierci była datą urodzin mojego ojca. Nie wiedziałam, co powiedzieć, więc rzuciłam tylko :
- Była piękną kobietą.
- Tak, to prawda - wyszeptał dziadek - była najcudowniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem w swoim życiu ...
I tymi słowami zaczął swoją opowieść...
Jejku uwielbiam tego bloga ! < 33333 Koniecznie mnie informuj o nowościach tutaj ♥ MASZ TALENT ! ♥
OdpowiedzUsuńfaajny pomysł! miałam ciarki.. BĘDZIE ZAJEBISTY! <3 /jg
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3 Nie mogę się doczekać / Paulina
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że to będzie zajebiste!! A główna bohaterka jest taaaka śliczna! <3 /Pati
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada :3
OdpowiedzUsuńTeraz to tylko czekać na dziecko Bartry i modlić się, żeby nazwał go Mario :D
Super <3 Aż ciarki przeszły mi po plecach jak napisałaś o tym cmentarzu :) Czekam na kolejne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńZmieniłaś imię *-* Podoba mi się cudnee <3333
OdpowiedzUsuńZapowiada sie naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBartra jako dziadek hmmmm interesujące :))
Zapowiada się świetnieee <33 Jestem strasznie ciekawa tej historii :) Weny życzę :* :D
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę mnie zaciekawiłaś! Będę czytać *o*
OdpowiedzUsuńSuper ! Na pewno będę czytać ;*
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba. Na pewno będę czytać ♥
OdpowiedzUsuńJejku jejku jeku to jest cudowne! *O*
OdpowiedzUsuńSzybciutko mi następny dodawaj <3
Eh, to dopiero prolog, a ja już wiem, że to będzie jedno z moich ulubionych opowiadań. Będzie zajebiste! Jeszcze nigdy czegoś takiego nie czytałam, poważnie. A wiedz, że blogów to ja cholernie dużo przeczytałam i czytam. Marc jako dziadek, babcia zmarła przy pródzie i ciekawa przeszłości wnuczka. Cud, mód i malina. Jestem ogromnie ciekawa tej historii, ale chyba zaczynam się powtarzać. To żeby nie pisać kolejnych, jak to Ty nazywasz, rozprawek (heh żeby się tak dało xD) dodam jeszcze tylko (albo aż), że się nie mogę doczekać i chcę więcej, dużo dużo więcej <3
~ Lulu
Hahahahaha nie no Marc jako dziadek hahahahah leże XD Ale ja już wiem jak będzie wyglądał mniej więcej cały blog...ahhhh ta intuicja XD
OdpowiedzUsuńOgłoszenia duszpasterskie zawsze spoko ;DD
OdpowiedzUsuńSuper się zaczyna, czekam na 1 rozdział ! ;) #Werandaa ;)
Jejku, strasznie ciekawie się zapowiada, już się nie mogę doczekać nowego rozdziału :) / MalowanaReggae3
OdpowiedzUsuńBoże, miód, cud i orzeszki <33 Genialne <33
OdpowiedzUsuńGenialny prolog ! <3333 Czekam na następny ! Pisz szybko :)
OdpowiedzUsuń